Janusz Laskowski
1977, 320 kbps
Znów deszcz za oknem
Pada i pada.
Nie wszystkim słońce
Świeci od dawna.Świt porwał wszystkie
Najczulsze spojrzenia.
Staję przed tobą
Cichy i smutny.Zamknąłeś oczy,
Uśmiech w nich skryłeś
I już na zawsze
Od nas odszedłeś.Dziś w strugach deszczu
Na pustej ulicy
Kto śpiewa tobie
Smutną balladę?Świt, co wypłoszył
Ptaki z drzew szarych,
Co rzucił liście
Na trotuary,Świt, co nad miasto
Rzucił wieść smutną,
Żegna dziś ciebie (3x)
Cichy i smutny.Głos ludzki milknie
W bezbarwnym tłumie,
Jak ślepiec błądzi
Wśród gwarnych ulic.Zegar wciąż dzwoni
Kolejne godziny.
Twój zegar stanął,
Stanął o świcie.Ty, co muzyką
Ptaki płoszyłeś,
Zrywałeś liście,
Chmury pędziłeś,Coś jej zaufał,
Czynił zwiastunem,
Odszedłeś cichy,
Odszedłeś świtem.Świt, co wypłoszył...
Świt, co nad miasto...